Złe samopoczucie pozoranta
Rodzaj zdarzenia: Ćwiczenia
Rodzaj zagrożenia: Złe samopoczucie pozoranta
Opis:

Ćwiczenia zakładały duże zadymienie w budynku pracowniczym, z informacji wynikało, że w środku są uwięzione osoby. Po dojeździe na miejsce zostałem wyznaczony do zbudowania punktu medycznego. Po chwili od wejścia pierwszej roty do budynku, zlokalizowano starszego pana, który przebywał w zadymionym pomieszczeniu. Nie wiele później strażacy wyprowadzili pana i dostarczyli do mnie na punkt medyczny. Zapytałem osoby wyprowadzonej, jak się czuje, co się stało, czy coś ją boli, czy cały czas była przytomna itd.
W odpowiedzi słyszę, że Pan się nawdychał dymu, że go mdli i kręci się jemu w głowie , ogólnie jest słabo. Wyciągnąłem maskę z torby podłączoną pod butlę z tlenem i podałem poszkodowanemu mówiąc żeby ją tylko trzymał w ręku i pozorował, że niby dostaje tlen aby nie zanieczyszczać niepotrzebnie maski podczas ćwiczeń. Pan opowiada dalej, że zadymienie było dla niego zaskoczeniem, że brakowało mu powietrza do oddychania itd. Przez cały ten czas myślałem, że to co słyszę od poszkodowanego jest pozoracją (idealnie pasowało to do sytuacji).

Okazało się po chwili jednak, że Pan naprawdę zgłaszał problem i nie była to żadna pozoracja. Spowodowało to sytuację gdzie mogłem ten tlen faktycznie podać, a tego nie zrobiłem mając w głowie, że to ćwiczenia. Chciałbym wyczulić wszystkich na możliwość zaistnienia takiej sytuacji, gdzie podczas ćwiczeń ktoś naprawdę będzie poszkodowany. Brak informacji od Pana w stylu (ja nie pozoruję-naprawdę coś mi jest) spowodowało nieporozumienie między mną, a nim. Może warto przed ćwiczeniami ustalić wśród pozorantów jakieś hasło/słowo klucz informujące ratownika, że coś naprawdę jest nie tak. Minęło jakieś 5 minut nim się zorientowałem, że jest problem. Wynikiem złego samopoczucia tego pana było:

-wiek (ok 70 lat)
-wrzody żołądka powodujące mdłości od zadymienia dymiarką
-panika na widok dymu z dymiarki (pierwszy taki kontakt w życiu) co spowodowało uczucie duszności (efekt placebo)

Błędem było:
– dopuszczenie takiej osoby jako pozoranta przez zarząd budynku.
– nie ustalenie hasła klucz w razie faktycznie występujących dolegliwości/wypadków.

Reasumując, zawiodła moim zdaniem komunikacja i po części moje doświadczenie.
Od razu przypomniało mi się hasło „spodziewaj się niespodziewanego”. W tym dniu znalazło ono potwierdzenie podczas zwykłego ćwiczenia.

Pan po chwili na świeżym powietrzu poczuł się lepiej i tym razem wszystko skończyło się dobrze.

Prosimy w imieniu całej społeczności strażackiej o zgłaszanie do nas podobnych sytuacji w celu wyciągania wniosków.
Jeśli chcesz ostrzec innych strażaków przed popełnieniem jakiegoś błędu, podzielić się swoją historią, pokazać, że wypadki się zdarzają i trzeba być na nie gotowym, to odezwij się do nas, a pomożemy opisać Twoją historię. info@firetrap.pl

FIRETRAP.PL

FireTrap.pl powstał z myślą o przekazywaniu wiedzy w sposób nowoczesny i atrakcyjny. Naszym mottem jest: "Ćwicz tak jak będziesz działać, działaj tak jak ćwiczyłeś". Na pierwszym miejscu stawiamy zapewnienie bezpieczeństwa strażakom, bez względu na to gdzie służą i jakie zadania wykonują.

Skontaktuj się z nami

tel.: +48 696 075 513

Gdy prowadzimy szkolenia ciężko nam odebrać telefon. Dlatego polecamy kontaktować się pisząc na adres:

info@firetrap.pl

Nasze centrum szkoleniowe:
ul. Kosmatki 12, 03-982 Warszawa