Pewnej nocy brałem udział w gaszeniu 3-kondygnacyjnego pustostanu. Na parterze paliły się śmieci i wyposażenie pomieszczeń, w całym budynku panowało gęste zadymienie. Pustostan był zamieszkały przez osoby w kryzysie bezdomności i zachodziło podejrzenie, że nie wszyscy zdążyli opuścić obiekt.
Jedna rota prowadziła działania gaśnicze na parterze, a moja rota dostała polecenie przeszukania 1. piętra. Ze względu na zadymienie poruszaliśmy się na kolanach wzdłuż ścian pomieszczeń. W pewnym momencie zauważyłem, że w miejscu, do którego dotarliśmy jest tylko wąski pas podłogi przy ścianie, na którym właśnie się znajdujemy, obok jest dziura, a podłoga jest zawalona. Odwróciłem się do kolegi z roty, żeby poinformować go o zagrożeniu i w tym momencie zobaczyłem, jak spada. Bez namysłu nadałem przez radiostację komunikat ,,Ratunek, ratunek, ratunek,, informując o sytuacji zgodnie ze schematem. KDR potwierdził otrzymanie meldunku, koledzy działający na parterze szybko odnaleźli poszkodowanego, który odniósł tylko lekkie obrażenia i wyprowadzili go z budynku. Ja w tym czasie wycofałem się na zewnątrz budynku.
Dosłownie kilka dni wcześniej moja zmiana brała udział w szkoleniu w FireTrap.pl, gdzie trenowaliśmy m.in. wzywanie pomocy w sytuacji awaryjnej, a elementem toru przeszkód symulującego trudną strefę, który pokonywaliśmy, był też niespodziewany upadek przez zawalony strop. Jestem przekonany, że to właśnie dzięki temu szkoleniu bez problemu odnalazłem się w tej nagłej, niespodziewanej, stresowej sytuacji i automatycznie prawidłowo zareagowałem. Także pozostali ratownicy i KDR nie byli zaskoczeni, słysząc przez radiostację wezwanie przeze mnie pomocy i bez zwłoki zorganizowali działania ratunkowe.
Zdarzenie to pokazuje, jak ważne jest realistyczne szkolenie, przygotowanie także na sytuacje, które z perspektywy służby pojedynczego strażaka zdarzają się bardzo rzadko. Dzięki właściwemu przygotowaniu nie jesteśmy nimi zaskoczeni i możemy odpowiednio i szybko reagować.
Strażak, który spadł, doznał urazu kolana. Szczęśliwie upadek zamortyzowała belka, po której osunął się na dół, lecz i tak uraz był na tyle poważny, że przez jakiś czas znajdował się na zwolnieniu lekarskim.
Jeśli chcesz ostrzec innych strażaków przed popełnieniem jakiegoś błędu, podzielić się swoją historią, pokazać, że wypadki się zdarzają i trzeba być na nie gotowym, to odezwij się do nas, a pomożemy opisać Twoją historię. info@firetrap.pl
FIRETRAP.PL
FireTrap.pl powstał z myślą o przekazywaniu wiedzy w sposób nowoczesny i atrakcyjny. Naszym mottem jest: "Ćwicz tak jak będziesz działać, działaj tak jak ćwiczyłeś". Na pierwszym miejscu stawiamy zapewnienie bezpieczeństwa strażakom, bez względu na to gdzie służą i jakie zadania wykonują.