W Polsce od wielu lat istnieje obowiązek jazdy samochodem strażackim w hełmie na głowie. Można się domyślać, że autorzy tych zapisów postawili sobie za cel bezpieczeństwo strażaka podczas ewentualnego zdarzenia drogowego.
Jednak nie jest to prawda, a hełm taki może stanowić jeszcze większe zagrożenie! O tym za chwilę. Najpierw przeanalizujmy przepisy.
Przepisy prawa
W poprzednim rozporządzeniu o bezpieczeństwie i higienie służby strażaków z 2008 roku znajdował się następujący zapis:
§ 60. 1. Kierujący może prowadzić pojazd pożarniczy bez zakładania hełmu.
2. Załodze pojazdu pożarniczego zabrania się w czasie jazdy zdejmowania hełmów
Oznaczało to, że w czasie obowiązywania rozporządzenia, czyli od 2008 do 2021 roku każdy strażak z wyjątkiem kierowcy musiał jechać w hełmie na głowie. Nie tylko do akcji, ale również w czasie powrotu, jadąc na ćwiczenia, czy w celach gospodarczych. Nawet Komendant Powiatowy jadący na odprawę do Komendy Wojewódzkiej. Oczywiście przepis ten był w wielu sytuacjach nieprzestrzegany, bo strażacy starali się podchodzić do niego racjonalnie.
W 2021 roku pojawiło się nowe rozporządzenie, które opisało obowiązek jazdy w hełmie bardziej szczegółowo. Znajdziemy w nim następujące zapisy:
§ 60.6. Kierujący pojazdem pożarniczym może prowadzić pojazd bez hełmu i butów strażackich przeznaczonych do akcji ratowniczej.
Istnieje zapis podobny do poprzedniego z rozporządzenia z 2008 roku. Kierowca może prowadzić pojazd bez hełmu na głowie.
§ 61. W czasie jazdy pojazdem pożarniczym strażak:
nie zdejmuje hełmu lub kasku podczas jazdy pojazdu pożarniczego jako uprzywilejowanego w ruchu, z wyjątkiem okoliczności, o których mowa w § 62; –
Podtrzymano obowiązek jazdy w hełmie, dodając do tego możliwość jazdy w kasku np. do ratownictwa wysokościowego. Uściślono jednak, że obowiązek ten dotyczy jedynie jazdy alarmowej oraz dodano wyjątki, które są warte omówienia.
§ 62. Załoga pojazdu przemieszcza się pojazdem pożarniczym w hełmach oraz ubraniu specjalnym z wyjątkiem:
1) jazdy alarmowej w związku z dojazdem do rejonu koncentracji lub punktu przyjęcia sił i środków;
Wyobraźcie sobie sytuację, w której doszło do pożaru hali produkcyjnej. Miejscowe zastępy udają się do tego zdarzenia jadąc w hełmach na głowach. Strażacy, którzy udają się na miejsce jako posiłki ściągnięte z sąsiedniego powiatu już takiego obowiązku nie mają. Pomimo tego, że jadą do tej samej akcji, często tą samą drogą, również jadą alarmowo, tylko zostali zadysponowani na innych zasadach. Mamy więc takie samo ryzyko wypadku w drodze do akcji, jednak inne podejście do jazdy w hełmach. Zapewne całkiem słusznie kierowano się tym, żeby strażacy, którzy mają dłuższy dojazd, nie musieli podróżować cały czas w hełmie na głowie. Jednak o bezpieczeństwie nie powinien decydować adres, z którego strażacy zostali zadysponowani, bo wypadek, to wypadek.
§ 62. Załoga pojazdu przemieszcza się pojazdem pożarniczym w hełmach oraz ubraniu specjalnym z wyjątkiem:
2) jazdy alarmowej grupy operacyjnej lub innych osób funkcyjnych w ramach prowadzonej akcji ratowniczej na szczeblu taktycznym i strategicznym, o której mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej (Dz. U. z 2021 r. poz. 869);
Według rozporządzenia strażacy udający się na miejsce akcji dla ich bezpieczeństwa muszą mieć na głowie hełmy. Jednak osoba, która udaje się na miejsce przejąć dowodzenie, takiego obowiązku już nie ma. A przecież w obu przypadkach prawdopodobieństwo wypadku drogowego jest takie samo. O konieczności jazdy w hełmie decyduje pełniona funkcja, a nie ocena zagrożenia.
§ 62. Załoga pojazdu przemieszcza się pojazdem pożarniczym w hełmach oraz ubraniu specjalnym z wyjątkiem:
3) jazdy niealarmowej, związanej z powrotem z akcji ratowniczej, dojazdem do miejsca ćwiczeń, szkolenia lub wykonywania czynności służbowych i powrotem z niego.
Trzeci wyjątek od jazdy w hełmach dotyczy wszelkich sytuacji nie związanych z jazdą alarmową. W odróżnieniu od poprzedniego rozporządzenia uściślono, że obowiązek jazdy w hełmie na głowie dotyczy jedynie jazdy alarmowej.
Czy jazda w hełmie jest bezpieczna?
Wydaje się, że hełm strażacki w razie wypadku ochroni głowę przed skutkami uderzenia np. w szybę, czy inne elementy w kabinie. Jest to jednak złudne poczucie bezpieczeństwa. Hełm strażacki został stworzony do innych celów. Ma chronić między innymi przed uderzeniem z góry i oczywiście przed wysoką temperaturą oraz płomieniem. Nie spełnia on tych samych zadań co kask przeznaczony do sportów samochodowych. W kasku dla kierowcy rajdowego nie będziemy wchodzić do budynku objętego pożarem. To dwa zupełnie inne elementy chroniące głowę przed różnymi zagrożeniami.
Skutki jazdy w hełmie strażackim na głowie mogą być odwrotne do zamierzonych. Hełm taki może stanowić dla strażaka większe zagrożenie niż ochronę. Dlaczego?
W przypadku zderzenia lub nawet gwałtownego hamowania głowa człowieka porusza się bezwładnie. Dochodzi wtedy do urazów kręgosłupa wywołanych tzw. “efektem smagnięcia biczem”. Skutkuje to obrażeniami kręgosłupa w odcinku szyjnym. To z tego właśnie powodu strażacy uczeni są, by u wszystkich ofiar wypadków komunikacyjnych zakładać obrażenia kręgosłupa.
Hełm z latarką waży około 1,5 kg. Jego waga potęguje siłę, z którą podczas wypadku porusza się głowa. Zwiększa to ryzyko urazu kręgosłupa. Ważną rolę w zapobieganiu takim urazom spełniają zagłówki foteli. Jednak ich konstrukcja zakłada, że opiera się o nie sama głowa, a nie głowa w hełmie. Standardowe zagłówki nie są dostosowane do osoby, która ma coś na głowie.
Czemu więc kierowcy rajdowi i kaskaderzy jeżdżą w kaskach? Jak mogliście przeczytać powyżej, kask taki ma inną konstrukcję i chroni przed innymi zagrożeniami. Kask nie jest jedynym urządzeniem chroniącym kierowcę. W motorsporcie stosuje się inne fotele. Ich charakterystyczną częścią są zagłówki mocno okalające głowę, chroniąc przed gwałtownymi ruchami na boki.
Bezwładne ruchy głowy w czasie wypadku ograniczają też akcesoria przypominające kołnierze, do których przypina się kask. Urządzenia takie mogą mieć również formę uprzęży zakładanych na klatkę piersiową. Kask zamocowany do nich taśmami od tyłu nie pozwoli głowie w czasie wypadku zgiąć się w stronę klatki piersiowej.
Jazda w hełmie. Zakaz, czy nakaz?
Są miejsca na świecie, w których zamiast nakazu jazdy w hełmie na głowie jest zakaz. Czyli strażakom nie wolno jechać w hełmach na głowach. Przykładem takiego kraju jest USA. Tam w 2009 roku wprowadzono normę NFPA 1901. Opisuje ona wymagania dla samochodów strażackich. Zapisano w niej między innymi:
“W instrukcji obsługi samochodu należy umieścić zapis: osobom poruszającym się w zamkniętej kabinie pojazdu nie wolno trzymać na głowie hełmów. Hełmy strażackie nie są przeznaczone do ochrony w razie wypadku i będą zakłócać ochronę zapewnioną przez zagłówki. Zapinanie pasów bezpieczeństwa ma kluczowe znaczenie dla ochrony strażaka podczas jazdy.”
“Należy zapewnić miejsce do przechowywania hełmów.”
“Jeżeli hełmy mają być przechowywane wewnątrz kabiny, to należy je zabezpieczyć zgodnie z opisanymi wymaganiami.”
“Minimalne wartości wysokości zagłówka siedzenia określone w tej normie zakładają, że pasażerowie nie noszą hełmów. Używanie hełmów naraża pasażera na większe ryzyko obrażeń szyi lub pleców podczas przewrócenia się pojazdu lub podczas ciężkiego zdarzenia drogowego.”
“W kabinie pojazdu musi znaleźć się naklejka z informacją o zakazie jazdy w hełmie.”
Podsumowanie
W Polsce istnieje nakaz jazdy alarmowej w hełmie na głowie (z małymi wyjątkami). Naszym zdaniem przepis jest bardzo kontrowersyjny. Hełm strażacki ze względu na swoją konstrukcję i wagę nie chroni użytkownika przed skutkami wypadku. Wręcz przeciwnie, gdyż przez swoją wagę naraża jego kręgosłup szyjny na dodatkowe obrażenia. Hełm strażacki nie jest tym samym co kask przeznaczony do sportów motorowych. Kaski dla kierowców rajdowych mają inną konstrukcję i stosuje się je razem z fotelami o innych zagłówkach oraz kołnierzami lub uprzężami, które ograniczają ruchy głowy. Co ważne, kierowcy rajdowi zawsze używają pasów bezpieczeństwa!
Należy pilnie rozważyć zmianę zapisów rozporządzenia na temat bezpieczeństwa i higieny służby strażaków. Z rozporządzenia powinno się usunąć nakaz jazdy w hełmie na głowie i zastąpić go informacją, że dopuszcza się jazdę strażaka bez hełmu na głowie lub nawet rekomenduje się takie postępowanie ze względu na możliwe obrażenia kręgosłupa w czasie wypadku lub nagłego hamowania.
Pamiętaj! To nie hełm strażacki uratuje Cię w razie wypadku. To pasy bezpieczeństwa zminimalizują obrażenia. Zapinaj pasy zawsze. Myśl o swoim bezpieczeństwie.
Źródło:
Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 16 września 2008 r. w sprawie szczegółowych warunków bezpieczeństwa i higieny służby strażaków Państwowej Straży Pożarnej
Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 sierpnia 2021 r. w sprawie szczegółowych warunków bezpieczeństwa i higieny służby strażaków Państwowej Straży Pożarnej
NFPA 1901: Standard for Automotive Fire Apparatus
Nadjeżdżają #Ratopasy